Jak gabinety kosmetyczne oszukują klientów

Czy zastanawiałaś się kiedyś, czy twoja kosmetyczka jest wobec Ciebie uczciwa? Zapewne myślisz, jak właściwie można oszukać na kosmetyce? Zapraszam do przeczytania artykułu:

  1. Praca na chińskim i zużytym sprzęcie.
    Każda pliszka swój ogon chwali! W ciągu ostatnich paru lat rynek usług kosmetycznych zalał chiński sprzęt wątpliwej jakości. Problem z tym jest taki, że niestety jego cena jest adekwatna do efektów zabiegowych. Cena tych sprzętów jest często 2-3 niższa od ich oryginalnych odpowiedników. Aby zorientować się, jakim sprzętem dysponuje dany zakład kosmetyczny, warto przed skorzystaniem z danej usługi zapytać o model sprzętu. Jeśli wujek Google po wpisaniu oznaczeń pokieruje nas na Aliexpress to możemy mieć pewność, z czym dokładnie mamy do czynienia.
  2. Skracanie czasu zabiegów, szczególnie masaży.
    Warto patrzeć nie tylko na ręce naszej kosmetyczki, ale również zegarek. Skracanie czasu zabiegów i masaży to jedna z bardziej nagminnych praktyk w gabinetach kosmetycznych. Należy mieć świadomość, że zabieg kosmetyczny czy masaż ma być dla nas chwilą relaksu i każda minuta jest cenna, a przede wszystkim opłacona!
  1. Przelewanie tanich kosmetyków do pojemników po drogich produktach.
    Praca na kosmetykach ogólnodostępnych w drogeriach typu Rossmann, to również jeden z grzechów głównych gabinetów kosmetycznych. Z resztą jaki klient spodziewałby się, iż w opakowaniu po renomowanym, drogim kremie znajduje się produkt ogólnodostępny?
  2. Brak dezynfekcji i sterylizacji
    Brak sterylizacji to chyba największy grzech tego typu obiektów. Nie mówię już o fakcie, iż są gabinety, które jednorazowe narzędzia wykorzystują dla paru klientek. Warto zwrócić uwagę, czy twoja kosmetyczka otwiera przy Tobie sterylny pakiet narzędzi. Jeśli narzędzia którymi pracuje wyciąga spod blatu lub przynosi rozpakowane, możesz mieć niemal 100% pewności, że były one używane na innej klientce. Jest to o tyle problematyczne, iż oprócz infekcji grzybiczych można w taki sposób złapać również wirusowe zapalenie wątroby!
  1. Fikcyjne umowy na sterylizacje

Ostatnio miałem przyjemność rozmawiać z osobami pracującymi w jednej z największych sterylizatorni w rejonie i informacje uzyskane z tego miejsca bardzo mnie zaskoczyły. Okazuje się bowiem, że ponad 50% firm, które podpisało z nimi umowę o sterylizację narzędzi, nigdy tych narzędzi nie przyniosło. Jest to bardzo niepokojące zjawisko, a wynika z faktu, iż gabinety te posiadają taką umowę jedynie w razie kontroli Sanepidu.  Należy kategorycznie wystrzegać się miejsc, w których dezynfekcja i sterylizacja nie są najważniejsze! Szczególnie dotyczy to lokali, które zaniżają ceny rynkowe lub wystawiają się na tak zwanych  zakupach grupowych  – zazwyczaj te gabinety mają znaczne braki w higienie pracy i sterylizacji.

 

[dt_sc_h2_title title=”Letnie zabiegi” description=”Zobacz najlepsze zabiegi na lato”]

[dt_sc_hr_invisible_small]
[dt_sc_clear]

  1. Brak odpowiednich certyfikatów personelu do wykonywania zabiegów z dziedziny medycyny estetycznej

„Mam uprawienia, ponieważ zrobiłam kurs weekendowy”. Ciekawe, czy ten kurs odbywał się dodatkowo online. Prawo mówi wyraźnie – kosmetyczki i kosmetolodzy nie mają prawa do wykonywania zabiegów medycyny estetycznej. Jeśli to robią, to w sposób świadomy łamią prawo. Jeśli chodzi o sam zawód kosmetyczny, nie jest on teoretycznie uregulowany prawnie i właściwie każdy bez żadnego przeszkolenia może wykonywać tego typu zabiegi.

 

  1. Dodawanie wykupionych pozytywnych opinii na portalach społecznościowych

Czy nikogo nie zastanawia fakt, że są lokale z ogromną ilością pozytywnych opinii, które mają najbliższy termin już na jutrzejsze popołudnie? Jeśli widzisz taki lokal, to prawdopodobnie posiadane przez niego opinie są po prostu fałszywe. Takich przykładów w każdy mieście są praktycznie dziesiątki.

 

  1. Doliczanie za dodatkowe procedury

Zdarzają się gabinety, które bez uprzedzania pacjenta dokładają do danego zabiegu dodatkowe procedury. Zazwyczaj dzieje się to podczas zabiegów na twarz, gdy kosmetyczka dołoży od siebie do zabiegu dodatkową ampułkę czy masaż twarzy, za które przyjdzie klientce dopłacić 100zł.

Na szczęście takie zagrania są bardzo sporadyczne, gdyż taki gabinet straciłby natychmiast renomę i klientów, aczkolwiek takie zjawiska występują.

 

  1. Klient drugiej kategorii – vouchery i zakupu grupowe

Jeszcze 10 lat temu serwisy typu zakupów grupowych praktycznie zdominowały i zniszczyły rynek kosmetyczny. Zaniżanie cen zabiegów i obniżenie jakości usług niestety odbiło się na całej branży. Na szczęście z czasem klienci zaczęli się przekonywać, iż za niską ceną usług zazwyczaj idzie również niska jakość. Jednakże do tej pory istnieją gabinety, które w branży potocznie zwane są „grouponkami” – są to gabinety wyspecjalizowane tylko w obsłudze klientów z portali „okazji zakupowych”. Spowodowane jest to faktem, iż z powodu niskiej jakości usług gabinety te nie są w stanie utrzymać klientów. Na domiar złego, często gabinety korzystające z pośrednictwa tego typu serwisów traktują klientów z tego typu serwisów jako „klientów drugiej kategorii” – oferując wersję „light” swoich zabiegów. Wiele gabinetów również podobnie zachowuje się wobec klientów z voucherami, gdzie voucher został nabyty przez pośrednika – np. prezent marzeń czy inne tego typu firmy.

 

  1. Obiecywanie klientom trwałego pozbycia się owłosienia, przy braku odpowiedniego do tego sprzętu

„Tak proszę Pani  mamy najnowszy laser do depilacji – sprzęt pierwsza klasa, szybko pozbędzie się Pani niechcianego owłosienia”. Bardzo często gabinety wykorzystują niewiedzę klienta i używają słowa laser zamiennie dla urządzeń typu IPL, które laserem nie jest. W przeciwieństwie do zabiegów laserowych, IPL nie działa wybiórczo na włosa, stąd jego skuteczność jest nieporównywalnie niższa. Ponadto zabiegi IPL są bardziej bolesne i wymagają większej ilości powtórzeń niż w przypadku depilacji laserowej, aby dostrzec efekty. Takie wprowadzanie w błąd klienta skutkuje brakiem wiary w działanie prawdziwej depilacji laserowej, gdyż klienci traktowani IPL uważają, że depilacja laserowa po prostu na nich nie działa.

 

  1. Jednorazowe wielorazówki

Po jednokrotnym użyciu narzędzia wcale źle nie wyglądają, jeśli nie jesteś z branży trudno będzie Ci ocenić, czy przypadkiem nie jesteś kolejnym użytkownikiem jednorazowych kapci czy przyborów do manicure. Jak już wcześniej pisałem ważne jest, aby kosmetyczka w Twojej obecności otwierała pakiet, a jednorazowe kapcie nie miały kompletnie żadnych śladów użytkowania.

  1. Opłata COVIDowa

Co prawda, cała branża beauty ucierpiała z powodu koronawirusa, natomiast pojawiło się wielu cwaniaków, którzy próbują się odkuć doliczając do paragonu opłatę za dodatkową dezynfekcję czy jednorazowe narzuty, które powinny być standardem. Jeśli by podliczyć faktyczny koszt poniesiony przez gabinety na ochronę przed wirusem, to w przeliczeniu na jednego klienta powinien wynosić on maksymalnie 2-3 złote.

Podsumowanie:

Jeśli zauważyłaś, że gabinet który odwiedzasz nie jest jednak wobec Ciebie do końca w porządku, to warto rozważyć zmianę. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o samą etyczną kwestię oszustwa, ale również bezpieczeństwa i zdrowia klienta.

 

 

 

 

 

About Author

FIZJODIET MEDICAL SPA

Jeśli po całym dniu pracy marzysz tylko o tym, aby zdjąć firmowy uniform i zapomnieć o troskach dnia codziennego. Jeśli masz ochotę na chwilę zapomnienia i oddania się przyjemnościom dla ducha i ciała. Jeśli chcesz spędzić przyjemny czas w relaksacyjnej atmosferze i pięknym otoczeniu. Zapraszamy do naszego SPA, w którym odnajdziesz to, czego szukasz. Jako małżeństwo fizjoterapeuty i kosmetologa dobrze wiemy, jak ważne są profesjonalizm i zaangażowanie. Nasz zespół składa się z osób, dla których praca jest jednocześnie pasją. Dokładamy wszelkich starań, aby każdy nasz klient wyszedł usatysfakcjonowany i szczęśliwy z naszego rodzinne SPA. Specjalizacje: SPA katowice, masaż katowice, floating katowice, salon kosmetyczny katowice, manicure katowice